9.09.2017

Praca, praca, praca - problemy, problemy, problemy...
Wybaw mnie, Boże, w imię Twoje, mocą swoją broń mojej sprawy. Boże, słuchaj mojej modlitwy, nakłoń ucha na słowo ust moich. 
Ps 54, 3-4
Ostatnio odczuwam niepokój związany z pracą.
Odszedł od nas kierownik - znalazł pracę lepszą dla siebie i swojej rodziny. Niedługo odejdzie też kolega. Dostał się na praktyki, z szansą na zatrudnienie, będzie pracował w branży związanej z wykształceniem.
Dużo ludzi przebąkuje o tym, że też chciałoby zmienić pracę.
Ja w sumie też bym chciała pracować w miejscu związanym z Kościołem i teologią. Ale nie wiem czy to możliwe. Gdzie szukać takiej pracy?
Przyzwyczaiłam się też do miejsca i do ludzi z pracy.
Z jednej strony boję się odejść z tej pracy i wdrażać się do nowych warunków. A z drugiej strony boją się to zostać, bo nie wiem co dla mnie szykują - czy nie chcą mi dodać nowych obowiązków i odpowiedzialności bez podnoszenia pensji?
Jestem rozerwana w swoich wątpliwościach.
Powierzam tą sprawę Bogu. Proszę by mi wskazał kierunek. Jemu powierzam moje problemy i staram się nimi nie martwić.
Człowiek często się tak miota, jak ja teraz. Ale jeśli pozwoli, żeby problemy wzięły nad nim górę to w nich się pogrąży i będzie myśleć tylko o nich.
Trzeba nieustannie powierzać swoje życie Bogu. On nas prowadzi we właściwe miejsce. Nie tylko ku życiu wiecznemu. Ale także tu, na ziemi otacza nas swoją opieką i kieruje ku dobru.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017