21.08.2017

Każdy grzeszy
«Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego». Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?» Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Mt 19, 18-22
To tak jakbyśmy my powiedzieli, że przecież dobrze żyjemy, przestrzegamy przykazań, właściwie to nie grzeszymy. Co jeszcze nam brakuje, by wejść do Królestwa Bożego?
Jezus by nam odpowiedział: "sprzedaj wszystko co masz i chodź za Mną".
Jaka byłaby nasza odpowiedź? Pewnie też byśmy odeszli zasmuceni.
Bo człowiek przywiązuje się do tego co ma. Chętnie dzieli się z innymi, ale tym czego mu zbywa. A jeśli sam miałby być na tym stratny - sam stać się ubogi to czuje opór.
Nie każdy musi porzucać wszystko i stawać się ubogim mnichem. Ale ważne, żebyśmy widzieli swoje życie w prawdzie.
Nigdy nie jest tak, że żyjemy bez grzechu. Taka jest ludzka natura, że ulega słabościom. Każdy grzeszy. W swoim sumieniu musimy ocenić jak i gdzie grzeszymy.
Bogaty młodzieniec grzeszył zbytnim przywiązaniem do dóbr. Może to też jest nasza słabość.
To, że nikogo nie zabiliśmy i nie okradliśmy nie oznacza, że nie grzeszymy. Może zabijamy kogoś naszym słowem - boleśnie ranimy uczucia, poczucie wartości drugiej osoby. Może kogoś okradamy, gdy oglądamy nielegalnie ściągnięte filmy z internetu.
Zapytajmy się samych siebie i Jezusa: "czego mi jeszcze brakuje?", żebyśmy mogli pracować nad sobą i naprawdę stawać się lepszymi.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017