14.07.2017

Zarzuty wobec Kościoła i odpowiedź na nie
Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was.
Mt 10, 19-20
Tekst ten odnosi się do zachowania w czasie prześladowań.
Ale jest aktualny także dziś, gdy przychodzi nam teraz bronić swojej wiary.
Można czytać różne książki, które wskazują argumenty za wiarą. Można próbować merytorycznie przygotować się do obrony wiary.
Ale czy to coś da?
Z doświadczenia wiem, że niewiele. Bo dziś największym problemem nie jest brak wiary w Boga, ale trudność w zrozumieniu rozchodzenia się nauczania Kościoła i grzechów ludzi Kościoła.
Największą przyczyną odejścia od Kościoła jest brak zrozumienia tego, że Kościół tworzą grzesznicy oraz tego, że Kościół nie zmienia swojego nauczania mimo zmian zachodzących w świecie.
Padają pytania dlaczego nie znieść celibatu skoro wszyscy księża i tak mają kochanki na boku i utrzymują nieślubne dzieci. Dlaczego Kościół nie reaguje na księży-pedofilów. Dlaczego nie zgadza się na antykoncepcję, skoro nie chce aborcji. Dlaczego nie może zgodzić się na kompromis aborcyjny z 1997 roku.
W większości zarzuty, które się pojawiają to uogólnienia. Raz się słyszy, że wszyscy księża mają kochanki, a zaraz, że wszyscy to pedofile-geje. To mają kochanki, czy są gejami. Jak w każdej grupie społecznej zdarzają się wyjątki. Ale to nie czyni całego kleru zbieraniną zboczeńców. Wśród nauczycieli też są pedofile, ale się tego nie nagłaśnia. Zwykły listonosz, czy hydraulik też może być pedofilem. Ale znacznie ciekawsze i zwracające uwagę opinii publicznej jest wiadomość, że ksiądz napastował dziecko. Taki news lepiej się sprzeda. Ale prawda jest taka, że Kościół walczy z takimi przypadkami, zgłasza je na prokuraturę i odsuwa kapłanów od służby. A co dzieje się w przypadku nauczycieli, budowlańców, listonoszy? Nie wiemy, bo te grupy zawodowe nie mają procedur zgłaszania przestępstw. Wolą wszystko wyciszyć, żeby nikt nie stracił pracy.
Co do celibatu większość księży jednak go zachowuje, a co roku do seminarium przychodzą dziesiątki młodych mężczyzn, którzy wiedzą z czym wiąże się służba Bogu. Wiedzą, a jednak odpowiadają na swoje powołanie i nie narzekają. Ci, którzy chcą zniesienia celibatu już zgrzeszyli i chcą legalizacji swoich grzechów. Nie tędy droga.
Najpierw trzeba zachować celibat i dopiero po długich dyskusjach, synodach, po soborze można zastanowić się o zmianach.
Dlaczego Kościół nie zgadza się na antykoncepcję skoro nie chce aborcji?
Kościół broni tych, którzy sami nie mogą się bronić. Dotyczy to także życia dopiero co poczętego oraz takiego, które nie może powstać przez działanie człowieka.
Korzystając z antykoncepcji człowiek sam stawia się na miejscu Boga, chce decydować o tym kiedy stworzyć życie. A człowiek nie stwarza życia, to Bóg je nim obdarza.
Korzystając z aborcji człowiek chce decydować o życiu lub śmierci już istniejącego człowieka.
Zgodnie ze swoim nauczaniem Kościół nie może godzić się na żadne kompromisy, bo każde życie zasługuje na szacunek i obronę.
Dlatego Kościół nigdy oficjalnie nie powie, że zgadza się na kompromis. Choć już członkowie Kościoła mogą tak głosić, bo żyjemy w zróżnicowanym kraju i nie wszyscy są katolikami, nie muszą więc zgadzać się z nauką Kościoła.
„Nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was” – nigdy nie wiemy o co ludzie nas spytają, jakie zarzuty postawią Kościołowi, nie możemy więc się na nie przygotować. Ale zawsze możemy liczyć na pomoc Ducha Świętego, który nas pouczy co mamy mówić.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017