19.07.2017

Ubiór w kościele
Nie zbliżaj się tu! Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą
Wj 3, 5
By oddać Bogu cześć i pokazać swoją pokorę wobec ogromu mocy Boga Mojżesz zdejmuje buty. Zakrywa też twarz bojąc się spojrzeć na Boga.
Buty zbierały kurz i pył. Jezus powiedział do uczniów, że jeśli ktoś ich nie przyjmie to mają strząsnąć pył z butów. To znaczy, że ci, którzy ich nie przyjęli są nieczyści – niegodni nazwania dziećmi Bożymi.
Buty były brudne, a wszystko co nieczyste dla Żydów było złe. Dlatego Mojżesz miał zdjąć buty w miejscu świętym.
Dziś, gdy idziemy do miejsca świętego – do naszej świątyni – do kościoła jak wybieramy nasz strój? Powinien być od godny, dostosowany do miejsca.
Obecnie by oddać cześć nie przyjdziemy na bosaka. Nie możemy też przychodzić w klapkach, ani w japonkach. To nie plaża. Żyjemy w innej kulturze, czasy też się zmieniły.
Trzeba ubrać odpowiedni strój.
Nie jestem „nawiedzona” i uważam, że nie można też przesadzać – ubierać się dokładnie według wskazówek, które tworzą niektórzy. Zapinać się pod szyję, zakrywać łokcie i kolana. Najlepiej długość ubrań mierzyć linijką, czy nie są za krótkie.
To przesada.
Ale nie można do kościoła przychodzić w koronkach, czy prześwitujących bluzkach, przez które widać biustonosz. Nie można zakładać mini, które przy najmniejszym ruchu podjeżdżają tak, że wszyscy patrzą czy będzie widać majtki czy nie.
Uważam, że kobiety mogą przyjść w sandałach. Ale faceci powinni się powstrzymać. Nie powinni też odsłaniać ramion, ani lasków bolońskich na klatach.
Szacunek do miejsca powinien być odzwierciedlony w naszym wyglądzie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017