10.10.2017

Nie martw się
Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego
Łk 10, 41-42
Uwielbiam ten fragment. Przypomina mi się zawsze, gdy widzę kogoś - szczególnie moją koleżankę Martę :) - gdy się martwi wieloma sprawami i ciągle ma troskę w oczach.
To tak odnośnie tego jak wielką moc ma imię :-D
Zawsze odnosiłam to do innych ludzi. Bo uważałam, że mam wielki spokój w sobie i zaufanie względem Boga.
Niestety czuję, że się to zmieniło i teraz ten fragment Pisma Świętego, który tak chętnie bym cytowała innym sama muszę sobie powtarzać.
Ostatnio jestem w wielkim stresie. Czekam na rozmowę kwalifikacyjną na inne stanowisko, ale ciągle w tej samej instytucji. Takie to wszystko poplątane, że nie wiem jak się przygotować. Boję się jak to będzie wyglądać. Czy będzie test pisemny, czy wszystko będzie w trakcie rozmowy?
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wymyśliła kilku różnych scenariuszy rozmowy. I pewnie żaden się nie spełni :)
I dostanę pytania, które mnie zaskoczą.
I w tym wszystkim przychodzi dziś do mnie Jezus i mówi: "martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego".
Tak - w tym całym stresie i chaosie trzeba się wyciszyć i powierzyć Bogu swoje życie. Trzeba się zdać na dary Ducha Świętego: mądrości, męstwa, rady, rozumu, umiejętności i bojaźni Bożej. I całym sercem ufać. Że cokolwiek się zdarzy, to Bóg mnie prowadzi ku mojemu dobru.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017