30.10.2017

Wstydziłbyś się...
"Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A owej córki Abrahama, którą Szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, czy nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?" Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników (...)
Łk 13, 16-17
W szabat można było robić tylko niezbędne rzeczy, bo cały szabat miał być przeznaczony Bogu.
Ale ludzie, jak to ludzie z wszystkim przesadzają i stworzyli cały szereg przepisów określających co można robić w szabat, jakie czynności można wykonać, ile kroków można przejść by nie złamać odpoczynku szabatowego.
Dzisiaj też niektórzy tak przesadzają z chrześcijan. W piątki obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych dla oddania czci Jezusowi, że piątek oddał życie na krzyżu za nas.
Ale co poniektórzy z nas nie tyle dopisują kolejne przepisy szczegółowe - czego jeszcze nie wolno robić. Ale szukają wytłumaczenia dla siebie czemu tego nie przestrzegają.
Wstyd ogarnął przeciwników Jezusa, gdy usłyszeli, że lepiej traktują zwierzęta niż ludzi - bo prowadzą zwierzęta w dzień szabatu, dają im jeść, spełniają podstawowe potrzeby. A co do ludzi to zakazują leczyć, więc odmawiają tej podstawowej potrzeby jaką jest zdrowie.
Ich ogarnął wstyd, gdy Jezus wygarnął im prawdę.
A czy nas ogarnia wstyd, gdy ktoś zwróci nam uwagę, że choć jeden dzień moglibyśmy sobie odmówić przyjemności?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017