30.11.2017

Idź z Bogiem... przez życie
Ja zaś mówiłem: "Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą" 
Iz 49, 5b
Czasem ogarnia nas zniechęcenie, uważamy, że nasz trud poszedł na marne. Że bez sensu coś robiliśmy.
To wszystko są podszepty szatana, który chce, żebyśmy się załamali i więcej nie podejmowali trudu - czy to pracy nad sobą, czy działania na rzecz innych ludzi.
Kiedy ogarniają nas takie myśli najgorsze co można zrobić to się im poddać i zaszyć się pod kocem, nie wyściubiać nosa z domu - poddać się depresji.
Trzeba zawierzyć nasze życie Bogu, szczególnie, że czujemy pustkę, gdy nie wiemy co zrobić z naszym życiem. Pozwolić prowadzić się Bogu.
Ale należy pamiętać, że tego powierzenia nie stosuje się na chwilę - tylko gdy nic nie wiemy. Gdy sami wpadniemy na jakiś pomysł i nami zawładnie też powierzmy to Bogu. By nie było to tylko: "jak trwoga to do Boga", ale żebyśmy każdą chwilę życia powierzali Bogu i pozwolili Mu się prowadzić. Wtedy On nas wspomoże siłą, gdy będziemy tego potrzebować.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017