3.10.2017

Jak reagować na odrzucenie
Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem. Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?» Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.
Łk 9, 53-56
Jakub i Jan byli porywczy. Mieli oni przydomek "synowie gromu", bo łatwo się wściekali. Dziś powiedzielibyśmy, że są cholerykami, łatwo wpadają w gniew.
Dwóch spośród 12 najbliższych uczniów Jezusa tacy byli. Oni zostali zapamiętani w ten sposób. Wyróżniają się na tle pozostałych. Ale przecież nie zawsze tacy byli. Przecież Jan - umiłowany uczeń Jezusa był zawsze blisko Niego i opisuje się go często jako spokojnego człowieka, który najpierw myśli a potem działa. A tu chce zniszczyć miasto, które nie przyjęło Jezusa.
Ludzie mają różne charaktery i zgodnie ze swoim charakterem przeżywają wiarę. Jedni cicho i spokojnie. Inni głośno walczą o sprawiedliwość.
Ale krzykacze niestety są najbardziej zapamiętywani. Dlatego potem pokutuje obraz katolika jako moherowego bereta, który najchętniej pozbyłby się wszystkich, którzy myślą inaczej niż on. Katolik zaczyna się kojarzyć z pokrzykiwaczem, który zrobi wszystko by prawo dostosować do potrzeb i przykazań wiary. I najchętniej by pobił albo zamknął ludzi inaczej myślących.
Jezus dziś pokazuje, że każdy ma prawo do swojego zdania, że na odmienne zdanie nie mamy odpowiadać przemocą, tylko znaleźć miejsce, gdzie nas przyjmą, gdzie znajdziemy ludzi o podobnych poglądach.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017