Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Kilka słów o miłości...

Dawno już nic tu nie napisałam... Mam wrażenie, że prowadzenie bloga umarło jakoś śmiercią naturalną. W ogóle o tym nie pamiętałam, żeby dodawać posty. Nawet jeśli miałam świadomość, że nikt tego nie czyta, to przecież miałam to robić przede wszystkim dla siebie, żeby lepiej się zagłębiać w czytania liturgiczne. Ale jak to już u mnie jest mam słomiany zapał - chęci początkowo u mnie nie brakuje, ale potem niestety wygrywa lenistwo. Wiele się u mnie zmieniło w życiu. Spotkało mnie wiele dobra od ludzi, których Bóg postawił na mojej drodze. Mogłam lepiej zrozumieć siebie. I wreszcie po tylu latach czekania Bóg obdarzył mnie łaską miłości - spotkałam mężczyznę, z którym chcę iść przez życie i razem doprowadzić się do zbawienia. Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha zadawać będziecie śmierć popędom ciała – będziecie żyli. Rz 8, 12-13  Kiedy wczoraj