17.10.2017

Wstydziłbyś się nie znać Ewangelii, a nie o niej mówić
Ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego
Rz 1, 16
Powinniśmy mieć chyba to napisane na czole, żeby naprawdę przestać się wstydzić Ewangelii.
Bo kiedy spotykamy nową osobę jesteśmy jej w stanie powiedzieć wszystko osobie, ale oprócz kwestii wiary.
A gdy mamy rozmawiać ze znajomym to wolelibyśmy, żeby omijał tematy związane z Ewangelią.
Nauczyliśmy się, że w naszym życiu są pewne sfery, które zostawiamy dla siebie. I niestety wiarę zaczynamy zaliczać do tych sfer. Najchętniej nic byśmy nie mówili.
Kiedy ktoś nas wywołuje do tablicy czujemy się zażenowani, że mamy opowiadać o swojej wierze.
Dlaczego tak jest?
Może wreszcie trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i pojąć, że nie chcemy mówić, bo nie ma o czym. Bo nasze życie duchowe jest tak ubogie, że można je streścić w jednym zdaniu.
Trzeba się wreszcie obudzić z letargu, wziąć za siebie. Poukładać swoje życie duchowe na nowo. Żebyśmy mieli skąd czerpać siły, gdy przyjdzie nam odpowiadać na pytania związane z wiarą.
Żebyśmy naprawdę nie wstydzili się Ewangelii i potrafili o niej rozmawiać.
A żeby rozmawiać, trzeba wiedzieć o czym - czas wziąć się za czytanie!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017