27.11.2017

To ostatnia niedziela
Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę Bogu z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie 
Łk 21, 3-4
Czy dziś to się jakoś zmieniło?
Chyba nie. Ciągle ci, co mają dużo pieniędzy wrzucają określoną sumę na ofiarę, ale w sumie tego nie odczuwają, bo dla nich to ułamek tego co mają. A biedni wrzucają procentowo więcej ze swoich pieniędzy, bo chcą podziękować Bogu za Jego opiekę oraz wspomóc księży, którzy służą im posługą duszpasterską.
Posłowie przegłosowali ustawę o wolnej niedzieli, od marca 2018 r. co druga niedziela ma być wolna, a od 2019 r. wszystkie.
Chodziło o to by wszyscy mogli odpocząć w niedzielę, by mogli spędzić czas razem w rodzinie.
A jaką teorię słyszałam na ten temat? Że to spisek Kościoła, bo chce, żeby więcej ludzi chodziło do kościoła w niedzielę i wrzucało na tacę.
I co Bóg na to dziś odpowiada: "wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę Bogu z tego, co im zbywało". Można przez to rozumieć, że ci, którzy pójdą do kościoła, bo nie będą mogli pójść na zakupy wrzucą Bogu z tego co im zbywa - czyli czasu. Pójdą bo nie będą mieli nic innego do roboty.
Wątpię, żeby przez wolną niedzielę jakoś ogromnie zwiększyła się liczba wiernych w kościołach. Zresztą nie chodzi o ilość, ale o jakość wiernych. Lepiej, żeby było ich mniej, ale żeby byli gorliwi w wierze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017