18.09.2017

Ubezpiecz się na  przyszłość
Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki. 
1 J 2, 15-17
Mówią nam, że świat oszalał, że kiedyś tak nie było. Stale coś się dzieje, stale gdzieś jest jakiś konflikt, zamach, kataklizm. Mówią, że trzeba się zabezpieczyć - zbudować mocny dom, ubezpieczyć go, swoje życie, rodzinę, samochód. By być przygotowanym na różne zdarzenia.
Ale kto nam to mówi? Najczęściej pada to z ust, tych, którzy swoją nadzieję pokładają w pieniądzach, a nie w Bogu.
Z jednej strony nas straszą mówią, że tyle trudnych zdarzeń wokół nas, a z drugiej strony mówią, że oni są zabezpieczeni, bo mają porządny dom i ubezpieczyli się od wszelkich możliwych zdarzeń. Głoszą, że głupotę, która się szerzy w naszym kraju naprawi tylko wojna, która dobrze by było, gdyby wybuchła, bo ludzie się wtedy zjednoczą. Ale sądzą, że dotknie ona tylko tych "głupich", których trzeba wyplenić, nie dociera do nich, że oni nie są niezniszczalni.
Rakieta walnie w ich dom, że nie będzie co zbierać, a oni pozostaną bez dachu nad głową, bez dobytku i bez pieniędzy. A nie wypłacą im odszkodowania, bo ubezpieczenie nie obejmowało rakiety.
Nie chodzi mi o to, że nie mamy się ubezpieczać na życie, bo zawsze warto to robić. Ale nie możemy pokładać nadziei w ubezpieczeniu, tylko w Bogu.
On jest naszym Ubezpieczeniem, które stale nas ochrania i sprawia, że cokolwiek nas spotka to nie dotyka nas w takim stopniu jak innych, bo nie może dotknąć duszy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie wbrew Bogu

Słowa pewności

9.11.2017